|
Autor |
Wiadomość |
Vanja
Skryba
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 3510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 21:20, 26 Lis 2007 |
 |
czesc I KUGBA
Tato!!!! Tato!!!!" słyszał głos Vanji "Tatko, pomóż mi, ja nie wrócę! To takie straszne!" Widział krople wody spadające bardzo wolno w każdej zaś odbijała się twarz córki. Twarz wyrażająca ogromny strach*
*Zabójca uspokoił się i otworzył oczy. Nie przejmował się koszmarami. Spojrzał na swą żonę i uśmiech lekki jego twarz wykrzywił. Pokręcił głową i znów zamknął oczy aby zasnąć ponownie*
*dosłyszał teraz dziwny dźwięk który na pewno rozległ się w domu. Był to szept, niecierpliwy popędzający*
*Znów otworzył oczy. Tym razem już lekko zdenerwowany. Zrezygnowany westhnął cicho i pocałował delikatnie żone, tak aby jej nie obudzić, i usiadł na łózku*
*Enya spała spokojnie. Kugba zaś usłyszał szuranie po posadzce w korytarzu piętro niżej, i szmer zamykanych drzwi*
*Pokręcił głową* Znowu Vanja spać nie może, czy co? *Mruknął i w samych spodniach, z lekkiego materiału, sznukrkiem przewiązanych zszedł na dół*
*gdy mijał drzwi do komnaty Vanji zauważył że są uchylone, ale często zostawiała je lekko otwarte. Na dole zaś, zaniepokoił go przeciąg. Okazało się, że drzwi są niedomknięte a na podłodze w świetle księżyca dojrzał ślady stóp, a raczej szponiastych łap*
*Przyklęknął i przyjrzał się śladom* Cholera... *Mruknął. Wiedział że bez broni nie ma zbyt wielkich szans z demonami, jeśli dobrze ślad rozpoznał, lecz nie miał czasu. Wszedł do pokoju córki*
*Zawsze zadziwiało jak to możliwe żeby tak roztrzepana córka miała taki porządek. Teraz jednak nagły niepokój pojawił się w jego sercu. Pościel na łóżku była zmiętoszona, książki poprzewracane na pólkach. Garderoba otwarta. A że wrócił późno nie widział Vanji, poszedł od razu spać*
*Jego oczy zapłonęły ogniem. Nie przez gniew wywołanym a wściekłość i strach o jego skarb. jedyny owoc miłości jego i jego żony. Biegiem wręcz wrócił do sypialni. Spojrzał na śpiącą spokojnie żonę. Uosobnienie piękna i idealności, dla niego. Wziął swoje miecze z pochew przy pasie, lecz nie miał czasu się ubierać...*
*znów usłyszał dźwięk, tłuczonego szkła, dochodzący z pokoju Vanji*
*Wbiegł do jej pokoju wściekły, ale i przerażony...*
*w tym samym momencie dojrzał go intruz. Mały demon taszczył jakąś księgę i probował wspiąć się na okno żeby ją zabrać ze sobą. Zapiszczał widząc Kugbę, rzucił zdobycz na podłogę i wymknął się przez otwarte okno znikając w ciemnościach.*
*Zachował resztki spokoju i doskoczył do ksiązki którą mały demon chciał ukraśc.*
*okazało się ze to są zapiski jego córki, na stronie tytuowej widniał napis " kronika Vanji " *
*Trzęsącymi się dłońmi wziął książeczkę i otworzył na pierwszej zapisanej stronie...*
* " pamiętniczku, dziwnie tak zapisywać swe myśli, ale nie mam nikogo z kim mogłabym się podzielić tym wszystkim, a nie chce martwic mamy i taty. " długa przerwa i kolejna strona " Dostałam od mamy sukienkę. Piękna jest. .... " no i wiele zapisków dotyczących dnia, widać że pisała to jak była młodsza*
*Uśmiechnął się mimo woli. Już zaczynał tęsknić za swą malutką córcią. Wiecznie roześmianą, wiecznie słodką. Westhnął głeboko i począł przekartkowywać pamiętnik. Czasem czytał jakiś kawałek, i łza mu z oka wypływała. Nie miał czasu się zagłebiać w lekturze więc przerzucił na osytanią stronę zapisaną w pamiętniku...*
*" to jest to " i kilkanaście wykrzykników "wtedy na spacerze to nie było zimno, to bylo TO miejsce. TAK teraz wszystko jest jasne. To tam Tamlin nie chciał zebym szłą i mnie zawrocił siła. Teraz rozumiem to wszystko, odległa polanka z kamiennymi blokami. Zawsze mnie coś tam prowadziło, teraz wiem ze tam jest przejście. Oh pamiętniczku, tak bym chciała żeby tato o tym wiedział, ale on by zabronił mi przyjrzenie się mojemu odkryciu z bliska " a pod tym naszkicowana mapka polany niedaleko lasu, i zaznaczone kółkiem jedno miejsce*
*Zdusił w sobie wściekłość, lecz jego znamiona zapłonęły jak jeszcze nigdy chyba. Wbiegł znowu do sypialni. założył normalne spodnie, oraz swą kolczujge i płaszcz. Pamiętnik wsadził do kieszeni. MIecze do pochew wsunął i sprawdził sztylety. Jego znamiona, a teraz i oczy płonęły ogniem. Pocałował śpiąca spokojnie żonę, która przyzwyczajona już, tylko mruknęła coś przez sen. Wyskoczył przez okno, i biegnąc po dachach domów skierował się do lasu. Miał nadzieje ze nie jest już za późno*
*widział przed sobą sylwetki postaci które spieszyły w te stronę co on, byli tylko kilkaset metrów przed nim. Lecz znikli nagle, jakby rozpłynęli się w powietrzu, a Kugba znalazł się na wspominanej przez Vanje polance. Była to niewielka okrągła polana w lesie. Gdyby nie zbiorowisko głazów przy krawędzi linii drzew, nie odznaczałaby się od innych miejsc. Właśnie to miejsce, kamienie,były przez Vanje zaznaczone na malej mapce.*
*Nie zamierzał się patyczkować. Był księciem piekła, oraz wysłanniekiem Boga walki. Wyciągnął swój sztylet, z adamantium wykonany. Rękojeść w kształcie głowy smoka, a rubinem w miejscu oczu, który błyszczał wściekle w świetle księżyca. Naciął sobie wewnetrzną stronę dłoni i krew na śrosku kregu kamieni wycisnął z dłoni. Cofnął się o krok, sztylet jednocześnie chowając* Gdzie jesteś? *Szepnął, jakby do swej córki. Miecze z pochew wyciągnął. Ostrza odrazu płomieniami zapłonęły. Zaczął inkantacje próbując wykryć jakąś brame między piekłem a ludzkim światem...*
*zauważył kilka runicznych znaków zdobiących głazy. Były to zaklęcia przejścia, znał je dobrze. Co więcej zauważył świeże ślady krwi na znakach, jakby ktoś już tędy przechodził ze świata żywych. Poczuł nagły ból głowy i usłyszał krzyk Vanji " Nie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! " strach jaki był w jej głosie budził w nim ogromne emocje*
*Wykrzyknął wręcz ostatnie słowo inkantacji* -Re'apid! - *A po chwili stała w kręgu kamieni brama. Niewiedział dokąd prowadzi. Co się za nią znajduje. Wbiegł weń z mieczami ustawionymi do natychmiastowej obrony*
*ale za brama było spokojnie, nikt nie oczekiwał intruza przy wyjściu z otchłani. Kugba znalazł się szaro mglistym miejscu, dziwny szum dochodził do jego uszu. Przed sobą widział zarys kolejnej bramy, tutaj stało dwóch strażników. Demony o ptasich głowach trzymające halabardy skrzyżowane i tarasujące przejście. Były tylko trochę wyższe od Kugby. Stały jak posągi patrząc na niego spokojnie* Czego chcesz przybyszu *usłyszał w swojej głowie skrzekliwy głos*
Exce'd! *Krzyknął mając władczo, aby odeszli i nieutrudniali mu przejścia. Zaczął do nich podchodzić szybko. Emanowała od niego dziwna aura. Aura siły, potęgi, władzy. Tutaj czuł się panem, i był nim po części*
Panie *demony lekko pochyliły głowy i zabrały halabardy przepuszczając go do kolejnego miejsca. Otoczenie tutaj było zupełnie inne. Znajdował się w pomieszczeniu przypominającym katedrę. Jednak gdy doszedł do ściany czekały go kolejne trzy bramy. Za jedna widział, płonący czerwony krajobraz. Z drugiej płynął chłód i zwątpienie, trzecia brama zaś była czarna jak noc. Nad bramą był napis " Najgłębsza otchłań " . Nad czerwoną bramą " Siedziba Demonów nocy" Nad zimną bramą " Zwątpienie " *
*Roześmiał się szyderczo. Rozpoczął kolejną inkantacje. Chciał wyczuć najkrótszą drogę do córki, zamykając wszystkie zbędne portale.*"
*przejście wionące chłodem tylko zostało, inne zamknęły się tworząc litą ścianę. Brama była jednak zamknięta. Jakby na stałe wtopiona w ściany obok. Znów do jego uszu dobiegł szmer. Jednak to było bardzo dalekie niesione przez echo wołanie o pomoc*" |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
 |
 |
|
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 21:53, 26 Lis 2007 |
 |
*Rozzłoszczony pędził w stronę bramy, a z ust jego same przekleństwa na dziewczynę padały. Mówił, tłumaczył, lecz głupia nie słuchała. teraz nie tylko martwił się o Jej los ale także i o swój... wpadł przez bramę niczym szalony, strażnicy bez zbędnych słów "drzwi" przed nim otworzyli, a to co zobaczył wstrząsnęło nim. On, Kugba, był tutaj. Jak? skąd się tu wziął? myśli tłoczyły mu się w głowie. Wylądował tuż za Nim swe skrzydła chowając. Chciał go o wszystko zapytać, lecz z wrażenia nie mógł słowa z siebie wydusić* |
|
|
|
 |
Kugba
Strażnik Wiedzy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 3505 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 21:57, 26 Lis 2007 |
 |
*Znamiona zabójcy rozbłysły jeszcze mocniej. Poświata ognia przez materiał koszuli, oraz plecioke kolczą się przedostawał. Wyczuł demona i obrócił się natychmiast z żądzą mordu w oczach. Czubki mieczy wycelował w demona, lecz nic mu nie zrobił. Narazie...* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:01, 26 Lis 2007 |
 |
*Dziwne to dla Niego znaki były, bardzo dziwne, nie rozumiał ich znaczeń, przez ostatnie, a dokładniej przez wszystkie swe lata był zajęty czymś, a raczej kimś bardziej niżeli "nauką". W każdym bądź razie musiał być "kimś" skoro aż tutaj się znalazł, lecz mimo wszystko w jego oczach kpina tkwiła, patrząc na Niego* Co tutaj robisz... *głos jego spokojny i opanowany się zdawał, cała ta sprawa sprawiła iż wyglądał jakby całkiem o Vanji zapomniał* |
|
|
|
 |
Kugba
Strażnik Wiedzy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 3505 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:03, 26 Lis 2007 |
 |
Lepiej wypuść mą córke... *Warknął. Płomienie tańczące na jego ostrzach jeszcze mocniej zapłonęły i zmieniły barwe na krwistą czerwień* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:08, 26 Lis 2007 |
 |
*Od razu jego wzrok się zmienił, oczy zabłysnęły, jakby to kogoś miał zaraz rozszarpać* Sam chciałbym ja uwolnić... *mruknął patrząc na Niego surowym wzrokiem* I schowaj swa daremną broń, gdyż machanie Nią bezcelowo na pewno nam nie pomoże... *nam... zastanowił się chwile nad tym słowem, w czym on mógł mu pomóc? zresztą to już nie było ważne, więcej się nie odezwał, a jego wzrok na bramy się przeniósł* |
|
|
|
 |
Vanja
Skryba
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 3510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:12, 26 Lis 2007 |
 |
*brama jak to brama - solidna stalowa, bez zawiasów i bez klamki. Wtopiona w skaliste ściany była. Zadać się mogło że tylko demoni strażnik wie jak ją otworzyć. Chłód bijący z wnętrza był okropny, a echo znów przyniosło żałosne wołanie o pomoc i krzyk rozpaczy* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:22, 26 Lis 2007 |
 |
*Dopiero po jakimś czasie zauważył iż tylko jedna brama pozostała, w tak był rozzłoszczony a zarazem zaskoczony iż prędzej tego nie spostrzegł. Zapewne tam jest. Krótka myśl w głowie jego się narodziła, ale tam nigdy jeszcze nie był, zawsze wchodził do innej bramy, a ta? była inna. Nie wiele myśląc ruszył w Jej stronę, pewnym siebie krokiem. Gdy szedł do siedziby Demonów nocy nie używał żadnych zbędnych haseł, po prostu wlatywał, lecz nie był pewny tego iż teraz tak samo będzie* |
|
|
|
 |
Kugba
Strażnik Wiedzy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 3505 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:26, 26 Lis 2007 |
 |
*Stał w miejscu, patrząc uważnie na demona* Lepiej utwórz te brame, jeśli chcesz aby pozostała w całości... *Warknął, na tyle głośno by go usłyszał i czekał nadal, myślać, jak inaczej mógły przejśc na drugą strone* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:33, 26 Lis 2007 |
 |
Milcz... *rzucił przez ramie, stojąc tuż przed bramą, dziwna niepewność ogarnęła jego ciało, lecz szybko ją przepędził i westchnął cicho. Dłoń swa ku górze wyciągnął, długi pazur w bramę wbijając, po czym szybko w dół przeciągnął, jakby to chciał rozerwać pole które to dostępu broniło, przed niepożądanymi gośćmi. Tak wchodził do siedziby Demonów Nocy, ale czy tutaj to zadziała...* |
|
|
|
 |
Vanja
Skryba
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 3510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:35, 26 Lis 2007 |
 |
*poczuł opór mocy ale nie na tyle wielki żeby przerwać. Jego wątpliwość sprawiała że przejście stawiało opór* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:39, 26 Lis 2007 |
 |
*Zamknął oczy, znów poczuł te ukłucie, gdzieś wewnątrz w środku, znienawidzone a zarazem tak bardzo pożądane. Nagle jego oczy otwarły się, teraz wręcz płonęły, złością i nienawiścią, tym razem bez wahania, szybkim ruchem rozciął "pole ochronne"* |
|
|
|
 |
Vanja
Skryba
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 3510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:41, 26 Lis 2007 |
 |
*droga stała otworem jednak po chwili rozległ sie wściekły ryk docierający gdzieś z oddali, a w ścianie począł sie tworzyć portal* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kugba
Strażnik Wiedzy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 3505 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:41, 26 Lis 2007 |
 |
*Zabójca uśmiechnął się lekko. Pewnym było że jego córka oberwie, a ten demon niemniej. Podszedł do Tamlina i pchnął go, aby przez portal preszedł* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 22:44, 26 Lis 2007 |
 |
*Odruchowo uderzył w jego dłoń, kim on był że go popycha* Więcej tego nie rób... *mruknął* Chyba że chcesz pozbyć się dłoni i nie tylko... *nie miał więcej czasu na bezsensowne dyskusje, tak więc zaraz po swych słowach wszedł do portalu, nie zważając na żadne dźwięki* |
|
|
|
 |
Vanja
Skryba
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 3510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:49, 26 Lis 2007 |
 |
*przejście nie zamknęło się za nimi, znów usłyszeli ryk, tym razem bliżej. Oni zaś znaleźli sie na szerokiej płaskiej przestrzeni. Wszystko było tu szare pokryte kurzem i pyłem. Gdy doszli dalej zobaczyli pojedyncze kolumny które pojawiały sie w nieregularnych odstępach. Gdy podeszli bliżej zamarli, do każdej z kolumn było przytwierdzone łańcuchami ciało. kilka cali ponad ziemia za wyciągnięte do góry ręce. W pierwszych rzędach mijali tylko zmumifikowane szczątki tych co umarli, w głębi słychać było jęki i przekleństwa. Nagle dobiegł ich głos Vanji, daleko z lewej strony. Przeraźliwy krzyk.* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kugba
Strażnik Wiedzy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 3505 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:54, 26 Lis 2007 |
 |
*Zabójca rozglądał się w około uwaznie. nie był zbyt szokowany, gdyż widział gorsze rzeczy w swym długim życiu.. Podwinął rekawy koszuli, oraz plecionki. Demon, gdyby sie obrócił ujrzałby dwa znamiona na ramionach człowieka. Na prawym znak Karsertha, a na lewym znamie władcy piekieł. Widocznie musiał mu kiedyś podpać i został przeklęty, a może pobłogosławiony. To zależały od punktu widzenia. Oby dwa płonęły ogniem Zabójca z wściekłością, ale i strachem o córke pobiegł w kierunku, z którego jej głos dobiegał* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tamlin
Gość
|
Wysłany:
Pon 23:00, 26 Lis 2007 |
 |
*Nawet nie miał zamiaru się obrócić, w sumie nic dla Niego nie znaczył chociaż gdyby spojrzeć na to przyszłościowo... lecz nie, teraz było coś innego ważne. Gdy tylko Vanje usłyszał, rozpiął swe skrzydła i w mgnieniu oka znikł mężczyźnie z pola widzenia, szukając Vanje* |
|
|
|
 |
Vanja
Skryba
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 3510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 23:06, 26 Lis 2007 |
 |
*Dotarli do niej, prawie w jednym czasie, w końcu sali słyszeli łopot skrzydeł. Vanja wyglądała żałośnie, była podrapana, umazana w błocie, miała ślady pazurów na ciele, jej koszula nocna była postrzępiona. Krew sączyła się z licznych zadrapań na jej ciele. Wisiała jak inni, mając zakute dłonie i stopy. Miała opuszczoną głowę, brakło jej sił, teraz udawała nieprzytomną gdyż słyszała napastników, a nie chciała żeby ją znów pytali i bili* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Kugba
Strażnik Wiedzy
Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 3505 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 23:08, 26 Lis 2007 |
 |
VANJA! *Krzyknął i podbiegł do niej. Niewiele myślac zamachnął się jednym ostrzem, i zaczął rozcinać łańcuchy* |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|
|
|